Następują zmiany w systemie edukacji. A co z nauczycielami?

Następują zmiany w systemie edukacji. A co z nauczycielami?

W polskich szkołach odbywa się prawdziwa rewolucja.  Doświadczyły tego gimnazja, w trakcie są szkoły podstawowe a ponadpodstawowe doświadczą od września 2019r. 

Szanowni nauczyciele byłych gimnazjów i nie tylko!

Nie ma co liczyć, że ktoś nam pomoże w obecnej sytuacji  reformy oświaty, tu mam na myśli powołanie szkoły POWSZECHNEJ ośmioklasowej, tworzenie szkół BRANŻOWYCH, zlikwidowanie gimnazjów, zmiany podstawy programowej i jeszcze wiele innych zmian, o których na razie nie wiemy bo zmiana Ministra na pewno spowoduje  kolejne zmiany. Nie ma co liczyć, że ktoś zajmie się sprawami socjalnymi nauczycieli zlikwidowanych gimnazjów, na przykład zastanawiając się, czy w ogóle znajdziemy gdzieś pracę.  Bo tak naprawdę okazało się teraz, że to wstyd mówić o stracie pracy. Nie wypada mówić o zamykaniu gimnazjów w kontekście utraty pracy przez nauczycieli. Skoro znienawidzone przez rządzących, a także i dużą część społeczeństwa gimnazja znikną, to właściwie należy się cieszyć. I tak rzeczywiście przedstawiana jest reforma oświaty: powrót do starej, dobrej edukacji. Do czasów, gdy  wszyscy byli zadowoleni ze swojej podstawówki (teraz to chyba będzie się mówiło powszechniaka). I wszystko było takie piękne….

Takie maja wspomnienia dziadkowie i rodzice.

Ale wracając do nas, nauczycieli przekształcanych (zlikwidowanych) gimnazjów i jednocześnie zwykłych ludzi, którzy muszą nakarmić swoje rodziny i opłacić comiesięczne należności. Jest nas niemała grupa: ponad 7 000 szkół gimnazjalnych to ponad 130 000 etatów nauczycielskich (dane z roku 2013).

Od lipca 2017r. staliśmy się problemem dla organów prowadzących, bo to na samorządy spadną wszelkie sprawy związane z likwidacja gimnazjów i powoływaniem nowych szkół powszechnych. Owszem, część etatów da się uratować, bo wielu nauczycieli znajdzie pracę w bliższych lub dalszych szkołach podstawowych lub ponadpodstawowych, ale duża część z nas będzie:

a) musiała odejść na emerytury

b) udać się na świadczenie przedemerytalne (emerytura kompensacyjna)

c) łączyć etaty w kilku szkołach

c) szukać pracy w zupełnie innym charakterze

e) pójść na bezrobocie

I to stanie się już od września 2019 roku.

Trzeba także uświadomić sobie, że samorządy będą miały wiele innych problemów i wydatków związanych z reformą oświatową, a  my, nauczyciele, będziemy tylko jednym z elementów tego zamieszania. Elementem, który trzeba będzie gdzieś upchnąć (o ile się to da zrobić).

A żeby uświadomić Wam, że sprawa dotyczy wszystkich nauczycieli, nie tylko zlikwidowanych gimnazjów, pragnę przypomnieć Wam wiersz Martina Niemöllera:

Najpierw przyszli po komunistów,
ale się nie odezwałem,
bo nie byłem komunistą.

Potem przyszli po socjaldemokratów
i nie odezwałem się,
bo nie byłem socjaldemokratą.

Potem przyszli po związkowców,
i znów nie protestowałem,
bo nie należałem do związków zawodowych.

Potem przyszła kolej na Żydów,
i znowu nie protestowałem,
bo nie byłem Żydem.

Wreszcie przyszli po mnie,
i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną.

 

Administrator

Masz pytanie? Napisz do nas na wychowanie@wychowanie.pl

Dodaj komentarz

Wprowadź komentarz
Please enter your name.
Please enter your email address.
Proszę wprowadzić prawidłowy adres email.