Pozycja bardzo potrzebna na polskim rynku wydawniczym. Książka o kobietach, ale dla kobiet i mężczyzn. Kobietom pozwala lepiej zrozumieć własną kobiecość i seksualność. Mężczyźni mogą za to lepiej poznać specyfikę fizjologii kobiecej i skomplikowaną naturę psychiki płci przeciwnej.

Miesiączka powinna być dla kobiety (dziewczyny) czasem wewnętrznego wyciszenia, wsłuchania się w rytm własnego ciała. Takiego podejścia do menstruacji ma możliwość nauczenia się każda kobieta i dziewczyna po lekturze tej książki.

Autorka ciekawie przedstawia fizjologię miesiączki, jej biologiczne aspekty. W szczególny sposób zajmuje się pierwszą miesiączką – menarche. W książce zamieszczone są wspomnienia kobiet z różnych części świata. Można zatem śledzić pewne zachowania i stereotypy charakterystyczne dla danej narodowości.

Kobiety również dzielą się refleksjami związanymi z miesiączką. Są to rozmaite opowiadania. Jedne cieszą się z okresu – czują się wtedy w większym stopniu kobietami, inne nienawidzą „trudnych dni” – śmierdzą, czują się brudne i skrępowane w działaniu.

Na uwagę zasługuje jeszcze oprawa graficzna książki i ilustracje w niej zamieszczone. Namalowane przez Joannę Eicherberger kwiaty symbolizują kobiecość pod wieloma postaciami – lekkość, niedbałość, symbiozę z naturą, różnorodność stylów.

Cykl kobiety był niegdyś kojarzony z fazami księżyca. Już starożytni mówili: „Varium et mutabile semper femina” („Zmienną i niestałą jest zawsze kobieta”). Nam kobiecość kojarzy się z seksowną sukienką (może być czerwona), ze szpilkami i tylko czasami… z miesiączką. Oby to się zmieniło. Myślę, że książka Izy Sznajder może choć w pewnym stopniu to zmienić.

Marta Gordon

Recenzja książki Izy Sznajder „Kobieta, księżyc i czerwona sukienka – rzecz o miesiączce”, Wyd. Jacek Santorski & Co 2004